Dym nad miastem –
jesienne rozważania o czystym powietrzu.
Złota polska jesień minęła, przyszedł słotny i mroźny listopad. Spacery na świeżym powietrzu nie są już tak przyjemne, jak wcześniej. I wcale nie tylko dlatego, że jest zimno. Wraz z chłodami rozpoczął się sezon grzewczy, więc nad miastem unosi się smog. Wiadomo, palimy głównie węglem i innymi paliwami kopalnymi (olej, gaz), które bardzo mocno zanieczyszczają powietrze.
Czym więc oddychać? Wybieramy się na wieś, ale… tam wcale nie jest lepiej! Szczególnie wieczorem, kiedy niektórzy mieszkańcy przed mroźną nocą dorzucają węgiel do pieca. Żeby tylko węgiel! Do paleniska trafiają często po prostu wszelkie śmieci, a wśród nich plastik, stare ubrania z przeróżnych materiałów, zgniłe kartofle, a nawet guma (dotyczy to również właścicieli domów jednorodzinnych w miastach). O tych „grzechach” świadczą czarno-bure dymy nad domami i nieprzyjemny zapach. Swoje więcej niż „trzy grosze” do zanieczyszczeń powietrza dorzucają też spaliny wytwarzane przez samochody, bez których już większość z nas nie może się obejść.
Co więc robić? Idealnie byłoby zrezygnować z paliw kopalnych i przejść na odnawialne źródła energii, korzystać z mocy słońca, wiatru, wody i roślin. Czerpać z tego, co może nam dać sama natura, ale czerpać z głową. Przede wszystkim nie marnować. Wiemy jednak, że do tego celu droga jest jeszcze daleka, ale wiemy też, że warto ją przejść.
Zacznijmy wędrówkę już dziś!
Wszyscy wiemy, że czyste powietrze ma olbrzymie znaczenie dla naszego zdrowia i samopoczucia. Musimy jeszcze uwierzyć, że każdy z nas ma wpływ na to, jakim powietrzem oddychamy. Małe działania pomnożone przez miliony ludzi to naprawdę nie jest mało. Zawalczmy razem o to, by bezpiecznie oddychać pełną piersią!
„Czyste powietrze – LoKen – jesteśmy na TAK!”